Są rodzice, którzy bez wahania wydadzą ogromne sumy pieniędzy tylko po to, żeby dziecko mogło rozwijać swoją pasję, ale znajdziemy też opiekunów, którzy karzą na wszystko zarobić swoim dzieciom. Ciężko powiedzieć dokładnie, która strategia jest najlepsza z jednego prostego powodu: dziecko szybko się nudzi i już po kilku tygodniach może przerzucić się na zupełnie inne hobby, puszczając nas z torbami.
Pytanie, co rozumiemy przez rozwój dziecka. W końcu w młodszym wieku dzieci interesują się wszystkim i niczym i bardzo chętnie zgłębiają różne dziedziny wiedzy. Ale równie szybko, co łapie nowe zainteresowania, może je porzucać. Dlatego niekoniecznie jest sens w inwestowaniu w drogi sprzęt dla dziecka, zwłaszcza tego mniejszego. Ale nie oznacza to przecież, że dzieci w ogóle nie znajdują sobie pasji. Może to być dla nich jeżdżenie na rowerze, malowanie albo sport. Takie zainteresowania bardzo często zostają z nimi na dłużej i warto trochę w nie zainwestować i pomóc naszym dzieciom.
Ale przecież rozwój to nie tylko zainteresowania, to także rozwijanie naszej osobowości i samego siebie. W młodym wieku dzieci raczej nie mają do końca czego rozwijać, bo dopiero się kształtują, ale starsze dzieciaki mogą zacząć interesować się rozwojem osobistym. Jeśli tylko mamy możliwość wspierania ich w zdobywaniu potrzebnej im wiedzy, to powinniśmy to zrobić. W ten sposób uczymy ich, że jesteśmy szczęśliwi z ich wyboru i że zawsze powinny pozwolić rozwijać się innym. To przekazywanie naszym dzieciom dobrych wzorców, a to jedna z najważniejszych ról rodzica, z jakich możemy się wywiązać.
Nie należy jednak przesadzać. Jeśli nasze dziecko już samo na siebie zarabia albo dostaje od nas kieszonkowe, możemy uznać, że są w stanie zapłacić za swoje pasje chociaż częściowo. Tyczy się to zwłaszcza początkowej fazy, kiedy bardzo często chcemy kupić profesjonalny sprzęt i mocno napalamy się na wszystko, co jest związane z danym zajęciem. Jeśli po kilku tygodniach ta faza naszemu dziecku nie przejdzie, to może być znak, że naprawdę chce w to inwestować i może coś z tego wyjść. Wtedy nie powinniśmy się wahać przed pomocą finansową, zwłaszcza jeśli wierzymy w nasze dziecko.
I to jeszcze jak warto! Na pewnym etapie życia powinno to być priorytetem, ale nie mam tutaj na myśli rozpieszczanie dzieci, tylko inwestowanie w ich edukację.